Szczescie .. budowane na nieszczęściu
Komentarze: 0
To były straszne dzieje.. =(.... Zakochał sie we mnie anioł w sumie to mi siem podobal =].. ale odbiła mi go moja anielica.. wiem ze to nie jej wina ze mu sie spodobała.. tylko ona .. mowila tak ze on ja nie obchodzi a tak naprawde obchodzil.. =( a wogole.. to sie ta kolzezanka zmienila strasznie od tego czasu.. Chodzi teraz jak neiwiem co .. wogole uwaza sie teraz za taka piekna.. i w sumie teraz to jush jej troche nie lubie :/ =( znalysmy sie od dziecinstwa.. tylko ona teraz mysli ze taka piekna i chodzi jak na wybiego i wogole tka sie zachowoje ze sie płakać kce.. =(
Anioły się zmieniają ...Życie jest ulotne.. ja myslałam , że kochał prawdziwie .. a on mnie wykorzystał.. zeby poznac tamta anielice.. może kochał ale niedługo .... A ja cierpie szczesciem mojej najbliższej anielicy i szczesciem najblizszych.. coraz częsciej myśle o śmierci ....
Dodaj komentarz